Nigdy nie zgadniesz, w którym kraju pali się najwięcej marihuany!
Gdybyś miał zgadnąć, który kraj konsumował najwięcej konopi na świecie, z pewnością zacząłbyś od miejsc, w których roślina jest przynajmniej zalegalizowana.
Na przykład Urugwaj zalegalizował konopie indyjskie w 2013 r. Innym wyborem może być Kanada, która w 2018 r. uchwaliła przepisy dotyczące marihuany dla dorosłych.
Do licha, możesz nawet wybrać kraje, w których narkotyk jest częściowo zalegalizowany, takie jak Stany Zjednoczone czy Holandia.
Ale gdybyś wybrał któryś z tych krajów, byłbyś w błędzie. Ten zaszczyt trafia do Nigerii, kraju, w którym 19,4% populacji w wieku powyżej 18 lat spożywało marihuanę w ciągu ostatniego roku, jak wynika z raportu Business Day. Przekłada się to na około 20,3 miliona Nigeryjczyków spożywających marihuanę rocznie, wydając na tę roślinę około 15,3 miliarda dolarów.
Co więcej, dane New Frontier wskazują, że co najmniej 12% Nigeryjczyków pali marihuanę co miesiąc. Wszystko to jest niewielką niespodzianką, biorąc pod uwagę, że marihuana jest nielegalna w Nigerii, chociaż zachodni stan Ondo rozważa plany stworzenia programu medycznej marihuany.
Nie martw się użytkownikami marihuany z Ameryki Północnej, są tuż za Nigeryjczykami.
Kanadyjczycy zajęli drugie miejsce pod względem spożycia marihuany, z 15,8% populacji używającej marihuany, podczas gdy Stany Zjednoczone zajęły trzecie miejsce, ponieważ 15% Amerykanów spożywa marihuanę.
Jednak to inne kraje afrykańskie, takie jak Etiopia i Maroko, zamykają pierwszą dziesiątkę.
Okazuje się, że popyt na marihuanę w Afryce jest ogromny, a rynek szacuje się na 37 miliardów dolarów amerykańskich, który jest głównie obsługiwany przez nielegalny handel.
„Trzy z 10 krajów o największym spożyciu konopi indyjskich na świecie znajdują się w Afryce, co podkreśla zarówno znaczenie reformy konopi indyjskich, jak i związanych z nią możliwości biznesowych w całym regionie” – powiedział BusinessDay Giadha Aguirre de Carcer, założyciel i dyrektor generalny New Frontier Data.
Kraje afrykańskie już uprawiają niektóre z najbardziej poszukiwanych odmian na całym świecie. Ale jeśli kontynent przyjmie reformę konopi, może stać się kolejną globalną supermocarstwem cannabis, czyniąc z niego potencjalną kopalnię złota dla inwestorów.
