Jeff Sessions jest zaskoczony, że cannabis jest bardziej popularne od niego.
Jeff Sessions znów porusza tę kwestię. Tym razem wyraził zdziwienie, że więcej osób nie podważa legalizacji marihuany.
Najmniej ulubiona osoba w amerykańskim rządzie (albo druga, Trump jest oczywiście numerem jeden) znów porusza kwestię cannabis mówiąc, że „dobrzy ludzie nie opalą marihuany”/
Na początku tego tygodnia, prokurator generalny Jeff Sessions wygłosił przemówienie w Luke Air Force Base w Arizonie. Mówił o zabezpieczeniu granic i wydatkach wojskowych i oczywiście o marihuanie.
Sessions wyraził swoje zdziwienie, że cannabis jest tak popularne i brak zrozumienia, dlaczego więcej wyborców nie podważa legalizacji marihuany. Sessions powiedział:
„Kiedy Amerykanie nominowali mnie na prokuratora generalnego powiedziałem – Nie sądzę, że Ameryka będzie lepszym miejscem, gdy będzie można kupić marihuanę na każdym rogu.”
Po pierwsze, panie Sessions, Amerykanie cię nie nominowali. Zrobił to Trump. Wyborcy nie mieli nic do powiedzenia w tej sprawie.
Po drugie, Jeff Sessions wzywa do powrotu nieudanej polityki i czasów „wojny narkotykowej”, która doprowadziła do przekształcenia USA w państwo kryminalistów oraz epidemii opiatów, co z kolei doprowadziło do niezliczonej liczby zgonów – nie wspominając już o liczbie zrujnowanych przez uzależnienie żyć.
Według badania Gallupa, sześćdziesiąt procent osób dorosłych popiera legalizację marihuany w USA.
