Życie to wspaniała podróż. Jest pełne wzlotów i upadków. Przynosi nam zmiany, a my czasem jak skała – stoimy pośród potoku. Żołnierze na co dzień zmagają się z takimi potokami, które testują jak silni są wewnątrz. Podczas misji, żołnierz robi to, co jest konieczne, niezależnie od kosztów które ponosi. Jednak po powrocie do domu, misja nie jest już taka oczywista. Wielu z nich zostaje uwięzionych w ostatnich wydarzeniach, podczas gdy obecne życie dookoła nich się zapada. Marihuana jest odpowiedzią dla wielu żołnierzy, którzy zadają sobie pytanie – Jak mam żyć po wojsku?
1. Osoby cierpiące na PTSD mają większe stężenie receptorów CB1.
System endokannabinoidowy (ECS) odgrywa bardzo dużą rolę w procesie gojenia ran wojownika. Kora przed czołowa jest częścią płata czołowego mózgu, i odpowiedzialna jest za ocenę ryzyka i strachu. PTSD kurczy ten obszar, powodując że osoba odczuwa niepokój, strach i wrogość w odniesieniu do nowych sytuacji. Hipokamp, który jest przede wszystkich związany z odróżnianiem nowych wspomnień od starych również zmniejsza swoją objętość. W związku z tym skurczem, wiele osób cierpiących na PTSD nie jest w stanie oglądać brutalnych filmy wojenne ani niczego co przypomina im o przeszłych doświadczeniach. Mózg dosłownie nie potrafi odróżnić różnicy pomiędzy rzeczywistością i wydarzeniami z przeszłości.
2. Marihuana pozwala żołnierzom oczyścić umysł.
Nadwrażliwość jest cechą charakterystyczną dla PTSD. Świadomość sytuacyjna jest zakorzeniona w każdej cząsteczce ciała żołnierza. Sen nie jest już nigdy tym samym po czymś takim. Bez systemu wojskowego dającego świadomość celu, żołnierz zwraca się do wewnątrz siebie, aby znaleźć kierunek. Myśli koncentruje na sobie, tworząc podziały wewnątrz umysłu.
Marihuana jest ulgą, która pozwala żołnierzom powstrzymać to błędne koło. Odchodzą wcześniejsze wydarzenia oraz fizyczne impulsy. Myśli znikają, a żołnierz może się zrelaksować i po prostu położyć na kanapie.
3. Wielu żołnierzy sięga po marihuanę na samym końcu.
Środki przeciwzapalne, woda, odpoczynek, opioidy. To wzór dla opieki zdrowotnej VA.
Wiele ludzi myśli, że marihuana to strata czasu. Jednak wystarczy jedna sesja, aby odkryć potencjał cannabis. Marihuana może być zabawą rekreacyjną i dla niektórych tym właśnie jest, ponieważ tego potrzebują. Dla weteranów jednak priorytetem jest i zawsze będzie zdrowie.
4. Marihuana jest jedynym lekiem, który rozwiązuje wszystkie problemy naraz.
Porozmawiajmy o weteranie którego znacz lub o którym kiedyś słyszałeś. Wracają do domu z wojny lub czynnej służby i na początku wydaje się, że wszystko jest w porządku. Odnajdują się na powrót w życiu. Każdy dzień starają się przeżyć do maksimum i wypełniać wszystkie codzienne obowiązki.
Powoli, przemieniają się w ludzi niezdecydowanych, rozdrażnionych i miewają niekontrolowane wybuchy złości…
Marihuana naprawdę jest jedynym lekiem, który rozwiązuje wszystkie te problemy naraz. Cannabis pozwala rozluźnić napięcie w mięśniach, zapanować nad zmianą nastrojów – począwszy od niekontrolowanego gniewu do niezdolności do utrzymania zdrowej, kochającej relacji z drugą osobą.
5. Marihuana zwiększa czułość na fale alfa w mózgu.
Co właściwie oznacza zwiększona aktywność receptora CB1? Krótka odpowiedź brzmi – zwiększona jest wrażliwość danej osoby na THC.
Zwiększona wrażliwość pozwala danej jednostce doświadczyć fal alfa wywołujących efekty THC na wyższych poziomie niż przeciętny Kowalski. Fale mózgowe alfa występują podczas głębokiej medytacji, relaksu czy snu. Dla weterana cierpiącego na PTSD jest to prawdziwe wybawienie.